Jako że w tym roku obchodzimy setną rocznicę odzyskania Niepodległości, Dom Młodzieży im. św. Dominika Savio postanowił zorganizować wycieczkę do Warszawy, której głównym celem była wędrówka szlakiem historii, zwłaszcza powiązanej z Wielkopolską. Wyruszyliśmy z rana w dzień Bożego Ciała 31 maja, by zdążyć na procesję do Lądu. Klasztor pocysterski, piękny zabytkowy kościół, Prezydencki Pomnik Historii to miejsce wymarzone, by od niego rozpocząć nasze zwiedzanie. Zwłaszcza, że na każdym miejscu emanuje historią, nie tylko tą królewską, ale i Konfederacji Barskiej, i Powstania Styczniowego, i POW, drugiej wojny – aż po lata osiemdziesiąte XX wieku. Nas zainteresował zwłaszcza okres II wojny światowej – wszak to w Lądzie mieścił się obóz przejściowy dla duchowieństwa kilku diecezji i zakonów. Po uczcie duchowej i strawie dla ciała przyszedł też czas na zmagania fizyczne – rozegraliśmy z klerykami mecz piłki nożnej, a potem jeszcze paintball.
Drugi dzień naszej wycieczki też rozpoczął się od akcentów obozowych – zwiedziliśmy muzeum po niemieckim obozie zagłady Kulmhof w Chełmnie nad Nerem, w którym hitlerowscy zbrodniarze wymordowali ok. 350 tysięcy Żydów z Wielkopolski i Łodzi, po czym udaliśmy się w dalszą trasę – szlakiem walk Wielkopolan podczas Bitwy nad Bzurą.
W Kutnie zwiedziliśmy Muzeum Bitwy nad Bzurą, by później objeździć jeszcze kilkanaście innych miejsc większych bojów tej bitwy w okolicach Sochaczewa, poprzez miejsce przeprawy w Witkowicach aż po Puszczę Kampinoską. Do Warszawy dojechaliśmy późnym wieczorem.
Kolejny dzień naszej wycieczki przeznaczyliśmy na zwiedzanie Warszawy – oczywiście Muzeum Powstania Warszawskiego, Powązki Wojskowe, gdzie bohaterowie leżą obok zdrajców, Starówka z zamkiem, katedrą i Placem Krasińskich – tam każde miejsce nabrzmiewa historią i męczeństwem Polaków.
Ostatni dzień to już czas powrotu, ale znów przez Puszczę Kampinoską – od Łomianek spod pomnika gen. Bołtucia aż po słynne Laski i wojenny cmentarz, klamrą spinający Wrzesień 1939 z Sierpniem 1944. Takie wycieczki są chyba lepsze od plażowania?