XXV – Ministranckie Święto Dominika Savio

W dniach od 27 – 29 kwietnia w Rumi odbyło się XXV Ministranckie Święto Dominika Savio, w którym uczestniczyło ok. 350 ministrantów z Inspektorii Pilskiej. Po raz pierwszy również wzięło w nim udział czterech wychowanków naszego Domu Młodzieży wraz z asystentem kl. Stanisławem.

Tradycją lat poprzednich, tegoroczne Ministranckie Święto rozpoczęliśmy w piątkowy wieczór uczestnictwem we Mszy Świętej, która miała miejsce w Sanktuarium NMP Wspomożenia Wiernych. Po zakończonej Eucharystii na hali sportowej MOSiR odbyło się spotkanie wszystkich ministrantów, organizatorów oraz zaproszonych gości na czele z burmistrzem Rumi p. Michałem Pasiecznym. Niespodzianką wieczoru był występ pary, która zaprezentowała piłkarski „freestyle”.

Następy dzień przyniósł pierwsze zmagania sportowe – Turniej Piłki Nożnej w trzech kategoriach wiekowych. Nasi wychowankowie wraz z ministrantami z Lądu wywalczyli na rumskich boiskach miejsce w przedziale 6-10, co warto uznać za duży sukces jako, że byli „nowicjuszami” w tych zawodach. Podobnie jak dzień wcześniej wieczorne spotkanie odbyło się na hali MOSiR podczas, którego ministranci mogli wziąć udział w konkursie wiedzy o życiu św. Jana Bosko.

Kolejny dzień, czyli niedzielę – jakże inaczej – zaczęliśmy od udziału w Eucharystii                        o godz. 8.00 w rumskim Sanktuarium wspólnie z miejscowymi parafianami. Następnym punktem były zawody lekkoatletyczne na stadionie miejskim. Również tym razem nasi wychowankowie mogli uznać swoje występy za udane, ponieważ minimalnie otarli się o medale, zajmując odpowiednio 6 miejsce w sztafecie 4×100 m oraz 5 lokatę w konkurencji „mini crosfit”, czyli ministranckim strongman. W trakcie zawodów lekkoatletycznych można było sprawdzić swoje siły m.in.  na strzelnicy. Na zakończenie odbyły się ceremonie wręczenia medali i pucharów dla zwycięzców w poszczególnych konkurencjach.

Tym samym dobiegło końca nasze ministranckie spotkanie. Jednak co najważniejsze wspólnie spędzony czas z nowo zapoznanymi kolegami nie był na pewno stracony, ale wykorzystany w sposób właściwy duchowi salezjańskiemu – „Boisko żywe, diabeł martwy”, jak mawiał ks. Bosko.

kl. Stanisław SDB